Co poszło nie tak?
W szkicowniku wisi mnóstwo merytorycznej wiedzy, czekającej na poprawki, stylizację, dopieszczenie. Dużo o porodzie, trochę o ciąży, szczypta pedagogiki i psychologii. Tymczasem mając tę wolną chwilę po 22:00 siadam i piszę to, co mi się dziś ulało. Tak bywa, że bez sensu dążę do perfekcjonizmu. Wrzucam sobie nowe i nowe, coraz trudniejsze zadania. Niby bez […]